Pewnie wielu z Was przed dokonaniem zakupu kosmetyku, zerknęło na spis jego składników - tzw. INCI. Czym ono dokładnie jest? Sam skrót pochodzi z języka angielskiego i oznacza międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetycznych (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients - INCI). Powstało ono w celu ujednolicenia sposobu nazywania konkretnych substancji. W systemie INCI substancje chemiczne nazywane są w języku angielskim, natomiast rośliny (głównie ich ekstrakty, hydrolaty) po łacinie.
Przejdźmy do najbardziej interesujących kwestii. Obecnie we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej istnieje prawo, że kosmetyki muszą posiadać spis składników. Jeśli samo opakowanie jest zbyt małe, wtedy producenci zobowiązani są do załączenia ulotki.
Nie jest ona przypadkowa. Gdyby tak było, powstałby duży bałagan. Kolejność substancji w składzie jest malejąca. Innymi słowy są one umieszczone od składnika, którego użyto najwięcej do tego, którego jest najmniej. Substancje, których jest mniej niż 1% formulacji mogą być wymieniane w losowej kolejności.
Przede wszystkim INCI nie powie nam jaką ilość substancji wykorzystano do stworzenia danego kosmetyku. Wiemy jedynie to, że dany związek aktywny został użyty, jednak ile dokładnie? To już wie technolog oraz producent.
Pewnie niejednokrotnie zwróciliście uwagę na długie, ciężkie do wymówienia nazwy substancji chemicznych i od razu się zniechęcaliście. Niestety dla większości z nas liczne określenia wyglądają jak nie z tego świata. Jednak nie ma się co załamywać! Najprostszym rozwiązaniem, które pomoże rozszyfrować konkretną nazwę, będzie jej wpisanie w wyszukiwarce Google! Dowiemy się czy istnieje prostsza, polska nazwa (bardzo często w przypadku związków pochodzenia roślinnego). Dodatkowo możemy się dowiedzieć za co odpowiedzialna jest dana substancja, jakie jest jej działanie i funkcja w kosmetyku.
W trakcie analizowania składu danego kosmetyku, przede wszystkim zwracaj uwagę, na którym miejscu na liście INCI znajduje się dana substancja. Przykładowo kosmetyk posiadający alkohol na trzecim miejscu w składzie, będzie posiadał większy potencjał wysuszający niż inny, w którym alkohol mieści się pod koniec INCI.
W przypadku kosmetyków duża ilość wykorzystanych substancji wcale nie oznacza, że jest to kosmetyk gorszy niż prosty, kilku-składnikowy produkt. Wszystko będzie zależeć od końcowej receptury, jak substancje oddziałują ze sobą, czy formulacja jest stabilna i wiele wiele innych. Ostatecznie to nasza skóra wyda werdykt, który kosmetyk jej pasuje, a który nie.
Jest to bardzo istotny aspekt. Między innymi po to istnieją składy INCI. Dla osób, które posiadają alergie na konkretne substancje, możliwość przeanalizowania listy użytych substancji, daje szansę na uniknięcie przykrych konsekwencji.
Niejednokrotnie można spotkać się właśnie z taką opinią na temat danego produktu. My się jednak nigdy z nią nie zgodzimy. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Formulacje kosmetyczne podlegają licznym wytycznym, przechodzą testy obciążeniowe, są sprawdzane pod licznymi kątami. Tak więc sam skład w gruncie rzeczy nie jest zły. To, że kosmetyk się nam nie sprawdził, może wynikać z naszych preferencji, oczekiwań. Możliwe, że po prostu dany produkt nie był odpowiednio dopasowany do naszego typu skóry.
Pamiętaj, że możesz je dostosować do swoich potrzeb. Nie musisz znać nazwy i konkretnego działania każdej substancji. Ba! Niewielu z nas to potrafi czy potrzebuje. Poniżej na przykładzie trzech produktów, zwrócimy Wam uwagę na kilka istotnych aspektów.
Mamy tutaj produkt o naturalnym składzie, składający się z dwóch faz: olejowej i wodnej. Po czym można to stwierdzić? Pierwsza w składzie jest woda (Aqua), a zaraz później mamy olej z pestek winogron (Vitis Vinifera Seed Oil) oraz z konopi siewnej (Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil). Znacząca większość kosmetyków to emulsje O/W (gdzie większą część stanowi woda) lub W/O (gdzie przeważa faza olejowa). Dodatkowo w składzie znajdziemy liczne substancje aktywne, takie jak niacynamid, skwalan czy ekstrakt z korzenia łopianu. Na samym końcu pojawiają się substancje konserwujące i zapachowe.
2. Nature Queen Suchy Olejek z Drobinkami Złota
W tym przypadku mamy kosmetyk bazujący na substancjach olejowych, z jednym ekstraktem roślinnym z rumianku. Substancje, które w nazwie INCI mają “extract” są w większości przypadków pochodzenia roślinnego. Dodatkowo na końcu składu mamy wymienione substancje zapachowe. Pamiętajmy, że związki, które są potencjalnie alergizujące MUSZĄ być zawarte w INCI.
3. NOVA KOSMETYKI GoCranberry Szampon do Włosów Suchych
W przypadku produktów posiadających właściwości myjące, na początku składu musimy doszukać się owej substancji oczyszczającej. W przedstawionym szamponie pierwszą z nich, już na drugim miejscu, jest Sodium Lauroyl Sarcosinate. Dalej w składzie znajdziemy substancje pielęgnujące włosy, takie jak: hydrolizowane proteiny pszeniczne olej lniany czy wyciąg z żurawiny.
Czy aby móc w sposób podstawowy zanalizować skład danego kosmetyku, musimy posiadać wykształcenie chemiczne, kosmetyczne czy technologiczne? Oczywiście, że nie! Na własną rękę możemy przeanalizować INCI, wyszukując pożądanych, albo i nie, substancji. Nie dajmy się jednak zwariować! Analizujmy rozsądnie i nie odrzucajmy pochopnie kosmetyków.
W razie wątpliwości co do analizy składu skontaktuj się z nami telefonicznie (577505059, mailowo (hello@sohoglam.pl) lub poprzez nasze social media (@sohoglam.pl), a bardzo chętnie Wam pomożemy.